Spóźniona ale nadeszła i to z wielkim śnieżnym impetem...Dokoła nastała biel przeplatana kolorowymi akcentami. Jednak ja na ostatnim plenerze foto w Beskidzie Niskim, a dokładniej w Wisłoku Wielkim widziałam świat tylko czarno-biały ;) Chyba tylko zimą jest to możliwe, że łatwiej zobaczyć otoczenie w tych dwóch kolorach :)
Te przedostatnie, pionowe podoba mi się najbardziej. Kadr oryginalny, ascetyczne i delikatne zarazem. Rytm ośnieżonych drzew na zdjęciu powyżej też coś w sobie ma. Rozmyta biel, z której te drzewa wyrastają też pracuje na klimat zdjęcia. Pozdrawiam. Igor Iwaszko
OdpowiedzUsuńna trzecim ślicznie "wyszłem" :)
OdpowiedzUsuń