07 sierpnia 2016

Czarnohorskie połoniny

Już drugi raz w tym roku zawitałam na Ukrainę i znowu w góry :) Przemierzone kilometry, przestrzeń i góry po horyzont po raz kolejny potwierdziły, że jest to jedno z ulubionych moich miejsc do którego wrócę pewnie z przyjemnością nie raz :)

14 lipca 2016

Magiczne Podlasie

Ostatni weekend spędziłam na Podlasiu w ramach festiwalu Land Art :) Oprócz bardzo pomysłowych instalacji artystów współgrających z naturą, mnie dodatkowo zachwyciły rozległe ukwiecone łąki i sam Bug :)

08 maja 2016

Roztoczańska wiosna

Po raz kolejny dane mi było gościć na Roztoczu i mam nadzieję że nie ostatni ;) Pofalowane pola, głębokie wąwozy i połacie lasów przyciągają jak magnes...można wędrować i tylko koniec dnia wyznacza kres. Po 20. km człowiek czuje się spełniony :)
 

20 marca 2016

El Hierro_wyspa żywiołów

Podobnie jak pozostałe Wyspy Kanaryjskie również El Hierro narodziło się z żywiołów ziemi i ognia. Nie trudno znaleźć na wyspie rozległe pola zastygłej lawy czy fantastyczne kolory i kształty skał. Dodatkowo doświadczyć można żywiołów, które wciąż są tam obecne, a mianowicie posłuchać huku fal oceanicznych rozbijających się o brzeg czy poczuć na twarzy potęgę wiatru, przed którym gną się nawet drzewa.
 
 
 
 

06 marca 2016

El Hierro_hotelowo ;)

Wbrew tytułowi nie mam zamiaru zachwalać nikomu pobytu all inclusive, ale kameralne miejsce, niezapomniane podczas sztormu ;) Punta Grande, bo o nim mowa, to jeden z najmniejszych hoteli świata (do 1994 nim był) oferujący tylko 4 pokoje więc i rezerwacja miejsca nie jest łatwa. Wysunięty w ocean gwarantuje fantastyczne widoki i przeżycia gdy wysokie fale rozbijają się o brzeg. Do tego "cisza i spokój" ale tylko od ludzi bo ocean "gada" cały czas :) Mnie to miejsce zauroczyło :)

28 lutego 2016

El Hierro_spacer na wysokościach

Spełniło się kolejne moje marzenie :) Odwiedziłam najmniejszą z Wysp Kanaryjskich czyli El Hierro. Podobnie jak inne ma wiele do zaoferowania...ale po kolei. Spacer na wysokościach, czyli najwyższy szczyt wyspy - Malpaso (1501 m n.p.m.), rozpoczął się piękną słoneczną pogodą i ciepłem a zakończył przenikliwym zimnem ze względu na porywisty wiatr w gęstych chmurach i niemalże w zerowej widoczności. Zmienność aury na wyspie była zaskakująco szybka, taka kanaryjska Islandia ;D i jak się okazało zaskoczyła nas jeszcze nie raz  w późniejszych dniach...ech.