17 grudnia 2014

Lwowskie wspomnienia

Kolejne odwiedziny Lwowa stały się wspomnieniem. Stwierdzam, że mam słabość do tego miasta bo ilekroć tam jestem i wyjeżdżam to jeszcze bardziej chcę tam wrócić :) A lwowskie wspomnienia są słodkie jak czekolada z Fabryki Czekolady, tajemnicze jak miejskie zaułki i wyskokowe jak trunki w Hasowej Lampie ;) Poza tym Lwów zawsze będzie mi się kojarzył z fantastycznym fotografem, Aloszą :)
 
 

11 grudnia 2014

Maltańskie kadry

Spacerując wąskimi uliczkami średniowiecznych maltańskich miast, miałam pokusę żeby zagubić się w nich, poczuć klimat odległych wieków i odkrywać coraz to nowe zaułki. Biorąc pod uwagę powierzchnię całej wyspy nie są one oczywiście labiryntem bez wyjścia, ale trochę pochodzić można :)
 

30 listopada 2014

Malta i Gozo...po sezonie

Uciekając przed listopadowym chłodem, zawitałam do maleńkiego wyspiarskiego państwa. Pierwsze wrażenie to taka Anglia w pigułce: lewostronny ruch, czerwone budki telefoniczne i to że wszędzie można się dogadać po angielsku :) Maltańczycy jednak mają swoją odrębność w postaci kuchni (świetnie robią królika i nalewki z opuncji), kultury i języka który był dla mnie mieszanką arabskiego z hebrajskim. Zapamiętam również to, że każdy dom ma swoją nazwę, a drzwi posiadają fantastyczne kołatki i klamki, których całą kolekcję uwieczniłam na fotach. Na wyspach panuje ciasnota urbanistyczna z racji małych rozmiarów i wolę sobie nie wyobrażać jak tu musi być w sezonie. Późną jesienią jest super bo ciepło i prawie (za wyjątkiem stolicy) brak tłumów.
 
 
 

07 listopada 2014

Tymczasem na Ukrainie...

Jak donoszą media sąsiedni kraj objęty jest wojną, tymczasem w zachodniej Ukrainie cisza, spokój i wszystko toczy się swoim utartym rytmem. Jedynymi oznakami, że jednak coś się dzieje są ściany pamięci i świeże pochówki tych którzy zginęli na froncie...Ja jednak chciałam Wam pokazać, że do graniczącej z nami zachodniej Ukrainy warto się wybrać i nie ma się czego bać! Nie jeżdżą tam czołgi i nikt nie biega z bronią, a wręcz przeciwnie, można zobaczyć rzeczy u nas niespotykane...:)
 
 

19 sierpnia 2014

Wakacyjne white&blue

Tytuł posta pewnie się będzie wielu osobom kojarzył z białym piaskiem i niebieskim morzem, ale mi w tym roku kojarzy się z Grecją bo tam zawitałam na wakacje, a dokładniej na dwie wyspy Kos i Nisyros.  Większość wsi i miasteczek ma białe kościoły, oraz domy z niebieskimi oknami i drzwiami. Tam nawet detale w postaci krzeseł czy motorynek są w kolorach flagi greckiej ;)

06 sierpnia 2014

Warszawska Praga...od środka

Trzecia i ostatnia odsłona Warszawy z ostatniego pobytu. Tym razem Praga od środka, czyli z bram i podwórek. Szkoda, że coraz więcej jest zamkniętych i nie ma do nich swobodnego dostępu :( Te odwiedzone przeze mnie skrywały graffiti, "złote myśli" przybyszów lub mieszkańców oraz pięknie zdobione w rzeźby wejścia. Moim zdaniem dzielnica ta jest niewyczerpaną skarbnicą kadrów do której mam nadzieję jeszcze kilka razy powrócić.
 

05 sierpnia 2014

Warszawska Praga...od frontu

W tej odsłonie nieco starsza architektura prezentowana od frontu, czyli nie zagłębiając się w podwórka :) To była moja kolejna wizyta na Pradze, tym razem w okolicach ulicy Stalowej, Szwedzkiej, Małej i Inżynierskiej. Jest to dla mnie fascynująca dzielnica, chociaż u większości wzbudza mieszane uczucia, raczej w kierunku tych negatywnych. Przyznam że czułam się tam nieswojo, jak jakiś alien, w tej raczej zamkniętej społeczności, ale nic przykrego mnie nie spotkało :) Podczas praskiej eskapady utrwaliłam ledwo widoczne stare napisy (przypomniały mi te z Lwowa), reklamy czy resztki wspaniałych niegdyś fasad budynków. Szkoda że to wszystko tak niszczeje w oczach... :(