17 grudnia 2014

Lwowskie wspomnienia

Kolejne odwiedziny Lwowa stały się wspomnieniem. Stwierdzam, że mam słabość do tego miasta bo ilekroć tam jestem i wyjeżdżam to jeszcze bardziej chcę tam wrócić :) A lwowskie wspomnienia są słodkie jak czekolada z Fabryki Czekolady, tajemnicze jak miejskie zaułki i wyskokowe jak trunki w Hasowej Lampie ;) Poza tym Lwów zawsze będzie mi się kojarzył z fantastycznym fotografem, Aloszą :)
 
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz