Pierwsza odsłona Teneryfy, tak na szybko, to oczywiście góry:) To wyspa ogromnych kontrastów pogodowych pomimo niewielkich odległości. Wystarczy przeskoczyć łańcuch górski żeby wjechać w słońce i bezchmurne niebo lub odwrotnie w chmury i chłód czyli w jeden z wielu wyspiarskich "Mordorów";) Całą wyspą rządzi El Teide, uśpiony wulkan, wznoszący się na 3718 m n.p.m. i to on ustala aurę na wyspie :) Był dla nas łaskawy i pozwolił nam się do siebie zbliżyć. Poza tym eksplorowaliśmy góry Anaga i Teno. Oba pasma poprzecinane są głębokimi, stromymi wąwozami co skutecznie utrudnia i wydłuża pieszą wędrówkę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz